Miodobranie 2016r.

Rodziny zgromadziły sporo miodu z klonów, mniszka, wierzb czy mirabelek. Miodobranie wykonaliśmy w daniach 25-27 maja. W nowej pracowni pracowało się bardzo dobrze, również sprzątanie po miodobraniu  to była czysta przyjemność. Trochę późno założyłem kraty odgrodowe, i sporo jeszcze ramek pełnych miodu musi poczekać nad kratą, aż wygryzie się cały czerw. Ciekawa konkluzja doświadczonego pszczelarza, z jakim miałem ostatnio przyjemność pogawędzić o pszczołach. Zauważył że pszczoły opuszczają „zimne” nieocieplone nadstawki/górne korpusy, podczas zimnych nocy, w rezultacie następuje zagęszczenia pszczół w gnieździe, i rójka gotowa.

Oblot 2016.

Właściwy oblot pszczoły uskuteczniły 26 i 27 marca dokładnie w Święta Wielkiejnocy. Co ciekawe, jak zwykle byłem zaskoczony tym, że pszczoły miały do razu dostęp do pyłku, świetna synchronizacja. Był to pyłek z leszczyny, która jak mi się wydawało zupełnie przemarzła  już w lutym, mam na myśli pylniki. Jednak część się uchowała, egzemplarze w bardziej ocienionych miejscach oraz odmiany sadownicze, późnej rozpoczęły wegetację i z tych właśnie mogły skorzystać pszczoły. Ochoczo znosiły złote kuleczki pyłku, a ja przejrzałem kilka podejrzanych rodzin. Chodziło mi o sprawdzenie zapasów jakie zastane w ulach, rodzina pszczela nie powinna pozostawać na ograniczających jej rozwój zapasach, szczególnie o tej porze roku. Moje wcześniejsze pobieżne wglądy do rodzin były nieco niepokojące, w temacie zapasów, wyglądało na to że zużycie pokarmu było bardzo duże, teraz po dokładniejszych przeglądach jestem bardziej świadomy i się uspokoiłem.  Część rodzin otrzyma wzmacniający  preparat Hitomil.