Łowcy Miodu

Moja skromna opinia na temat filmu – „Łowcy miodu”

widziałem….. i mam mieszane uczucia. Nagłaśnianie problemów, które obecnie trapią zapylacze jest jak najbardziej słuszne. Ale co przeciętny zjadacz chleba z miodem dowie się z tego filmu? Po pierwsze że w Polsce jest dwoje pszczelarzy jeden miejski hipster pszczelarz dachowy, a drugi Pani (z całym szacunkiem) co masakruje biednie pszczółki za pomocą haków i mikroskopu. W Polsce nie ma odpowiedniej osoby naukowca, która byłby w stanie ciekawie i przystępnie opowiedzieć o współczesnych pszczołach (pszczelnicze ośrodki naukowe z Polski zostały całkowicie pominięte) . No i pszczoły trzyma się w głównie w barciach, w Baszkirii i Puszczy Augustowskiej – nawiasem mówiąc – bogate lasy państwowe umieściły w trzech nadleśnictwach 35 barci, nie wszystkie zasiedlone! – barcie pojawiły się w puszczy bo na ten cel nadleśnictwa dostały ogromne dofinansowanie z funduszy Norweskich – 1,1 miliona zł, co daje nam około 36 tys, zł na jedną barć ( rodzinę pszczelą ). Kontynuując ekipa filmowa zrobiła sobie fajne wyjazdy do Paryża w Himalaje, odwiedziła dziką Baszkirię i bardzo fajnie tylko – jakie właściwie przesłanie płynie z tej opowieści. Po za tym takie filmy mają mieć też praktyczny cel – zabrakło uświadamiania że każdy z Nas może coś zrobić dla zapylaczy. Organizacje pszczelarskie powinny oprotestować ten film i na przyszłość mieć wpływ na to jakie treści za publiczne pieniądze są rozpowszechniane w masowym przekazie.

Facelia Nostrzyk – nektarowanie 2015r.

Wróciłem z „pozaprzestrzeni” – czyli wreszcie znalazłem trochę czasy żeby złożyć do kupy filmiki i zdjęcia zrobione w lecie. Przeróżnych zajęć zawodowych i rodzinnych było i jest bardzo dużo – no i pasieka rozrasta się i specjalizuje. Z 50 rodzin zrobiło się 70 i do tego hodowla matek oraz produkcja odkładów.
Mam cichą nadzieję że uda mi się poskładać pozostałe materiały z prac w pasiece, prac pszczół w ulach i na polach 😉 .

Na razie kolejny film o uprawie roślin miododajnych.

Kwiaty i pszczoły.

Pogodę to w kwietniu mieliśmy taką że na 1 dzień ciepłej, spokojnej, gdzie pszczoły mogły polatać przypadało 10 dni wiatru, deszczu, zimna i śniegu. Jednak dobry pszczelarz z północno – wschodniej polski, jest przygotowany na tak ciężkie warunki. Ważne żeby pszczoły w tym czasie miały żelazny zapas miodu i miejsce do czerwienia dla matki, na szczęście pszczoły uzupełniły zapasy pyłkowe, choć ramki z pierzgą w dolnych korpusach były dostępne. W tej chwili większość rodzin zajmuje 3 korpusy w ulach ostrowskiej, pięknie się rozwijają pomimo dość niesprzyjających warunków atmosferycznych. Początek maja i wiadomo przymrozek szczęśliwie nie wyrządził szkód, akacja jeszcze nie rozpoczęła wegetacji,  pięknie kwitną: czereśnie, wiśnie, śliwy, brzoskwinie, grusze, mirabelki kończą, a mniszek zaczyna. Pszczoły przygotowane do zbiorów, układ w ulach następujący trzy korpusy, krata odgrodowa pomiędzy 2 a 3. W górnym stanowiącym miodnie, 3-4 ramki przeniesione z dolnych korpusów wypełnione miodem i pyłkiem, reszta plastrów to odbudowana w większości węza. W dolnych korpusach w silnych rodzinach czerw na 3-4 ramkach, reszta to pyłek i nakrop oraz ramka pracy. W środkowych 8 ramek czerwiu 2 osłonowe przeważnie świeżo odbudowany plaster. Po niżej prezentacja, z czego te pszczółki zbierały pyłek i nektar.

Pozdrawiam Daniel.

Oblot 2015r.

Prawdziwego oblotu wiosennego pszczoły dokonały 10 marca, kondycja po zimie bardzo dobra, zapasy pokarmowe w przeważającej większości wystarczające. W 5 rodzinach na 50 zazimowanych zachodziła potrzeba interwencji (uzupełnienie zapasów). Jedna rodzina nie przetrwała zimy. Uwiązała się w górnym korpusie a w dolnym zgromadziła pokarmowe. Trzeba też zauważyć że była to rodzina do której podczas zimowlii rzadko zaglądałem. Jednak w ulach ostrowskiej nadzór nad zimującymi rodzinami powinien być przynajmniej 2-3 razy w okresie do grudnia do lutego.

Tak wygląda przezimowana pasieka.

 

Warroza 2014

Niestety jak co roku pszczelarze muszą się zmierzyć z problemem Warrozy. Dokładnie „wyczyszczenie” rodzin pszczelich z tych pasożytów jest podstawą prowadzenia pasieki. Filmik powstał ku przestrodze. Monitorujmy stale stan porażenia pszczół roztoczami, być może wcześniejsze zabiegi był nieskuteczne lub doszło do reinwazji z nie leczonych pasiek.
Nie zapominajmy o groźnych wirusach, warroza jest ich nosicielem, wirusów pojawia się coraz więcej. Być może w związku z powszechnym użyciem pestycydów, które osłabiają system odpornościowy wielu zwierząt i roślin, wirusy mogą się namnażać w zupełnie „nowych” organizmach.